Przypadł
mi w udziale zaszczyt powiedzenia kilku słów na temat
niezłomnej, bohaterskiej i męczeńskiej Armii Polskiego Podziemia.
Nie sposób w krótkim tekście zawrzeć całej
wspaniałej a zarazem tragicznej historii żołnierzy zwanych Wyklętymi.
Zacznę może od cytatu z ich pieśni: "Oskarżeni o wierność i cnotę wciąż
idziemy przez polską Golgotę i niezmiennie karmimy się wiarą, że z krwi
naszej odrodzi się naród i choć droga daleka i choć ciemność
dokoła wciąż prowadzą nas święci patroni nam nie wolno
zawrócić
i na pewno dojdziemy byle pamięć od śmierci uchronić. Byle pamięć od
śmierci uchronić."
Dzisiaj właśnie chcemy podziękować dobremu Bogu za
przywrócenie w Narodzie pamięci o żołnierzach,
których
przysięga brzmiała:
"W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny,
Królowej Korony Polskiej kładę swe ręce na ten Święty Krzyż,
znak męki i zbawienia i przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej
Rzeczpospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży jej honoru i o
wyzwolenie Jej walczyć ze wszystkich sił aż do ofiary mego życia." "
I zginęli niemal wszyscy torturowani, zabijani i wrzucani do
bezimiennych dołów bez pogrzebu. Mimo to do ostatnich swoich
dni
zachowali wierność Bogu i ojczyźnie oraz godność i człowieczeństwo.
A ich pozbawiono wszystkiego: rodziny, życia, grobu, pamięci, honoru,
nawet tego światełka świecy i modlitwy. Nawet tego.
Znamy Ich: Ogień, Łupaczka, Zapora, Ponury, Inka, Pilecki, generał Nil
i wielu, wielu innych.
Jeden z nich płk. Łukasz Ciepliński, którego data stracenia
jest
datą Święta Żołnierzy Wyklętych, pisał do żony w grypsie z celi
śmierci: ,,Odbiorą mi tylko życie a to nie najważniejsze. Cieszę się,
że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę
niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość."
Ten sam żołnierz w grypsie do małego synka pisał: "Andrzejku! Pociecho
moja jedyna ofiarowując ciebie opiece Matki Bożej proszę ją ażebyś był
mężnym i słowo dane wobec Boga, Ojczyzny i własnego ducha przedkładał
nad życie. Aby uśmiech nie schodził z twoich ust nawet wtedy gdyby
szatańskie ręce życie Tobie, jak mnie, odebrać chciały. Abyś utulił w
bólu i otarł łzy Matce i był dla niej prawdziwą radością.
Nie
zapomnij o Ojcu i jego idei. Bądź Polakiem tzn. całe zdolności użyj dla
dobra Polski i wszystkich Polaków. Bądź katolikiem, tzn.
pragnij
poznać wolę bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu.”
Za ich utracone lata młodzieńcze. Za sprzeciw, złu Stalina i Hitlera.
Nie pozwolimy ich opluwać więcej.
Nie damy więcej poniewierać nimi
Cóż więcej można dodać? Módlmy się za naszych
bohaterów.
Iwona
Mroczkowska